niedziela, 13 stycznia 2013

Post zaległy i post na przyszłość

Taki własnie ten post będzie , uzupełniający zaległości i patrzący lekko w przyszłość .
Zaległości ....cały grudzień był jedna wielka zaległością , pełen obowiązków.
Śmiesznie , że miesiąc , który powinien być wypełniony radosnym oczekiwaniem w dzisiejszych czasach zamienia w dni pełne chaosu , zabiegania i braku czasu. Ale im bardziej ku nam zbliża się gwiazdka z ogonem zamieszanie zamiast narastać dziwnym trafem uspokaja się . Małe rzeczy , które zostaja do zrobienia sprawiają nam coraz wieksza radość , bo to przecież już za chwilę .....
Dom staje się pełen zapachów i kolorów , w końcu odwiedza nas zielona panna , która rozgaszcza się w dużym pokoju i światełkami rozprasza mrok , który w tych dniach zapada tak szybko. I w końcu nadchodzi ten dzień , od rano kuchnia , potrawy te znane wszystkim i te mniej znane tylko w naszej ślaskiej wigilijnej kuchni wystepujące . Moczka musi być obowiązkowo do tego ogromna micha makówek .Potem cala rodzina przy stole tym samym , a jednak wyjątkowym takim jedynym , takim jakim może on być tylko w tym jednym z 365 dni w roku . Pasterka , powinno się na nią iść drepcząc po skrzypiącym śniegu , niestety deszcz 24 grudnia staje się już powoli tradycją . Wreszcie spanko , potem spacer  i te cudowne uczucie ciepła , nie nie tego fizycznego , tego duchowego , które jest wywołane obecnościa bliskich i nie tylko tych którzy są z nami , ale i tymi którzy po cichutku stają przy naszym wigilijnym stole i uśmiechają się . Są piękni i kochani bo takich ich zapamiętaliśmy , nie czujemy smutku wspominając ich wiemy , że są tam gdzieś , czekają , bo kiedyś usiądziemy znów razem do wigilii.....
Się zrobiło nostalgicznie . No , ale niestety są i mroczne strony tych świątecznych dni , strach wejść na wagę :) . Mimo tego , że miesiac był totalnie zakręcony udało mi się znaleźć troszkę czasu na krzyżyczki ,było kilka kartek  "na temat " o własnie takich :
 





 
 
 
Potem nadszedł sylwester spędziliśmy go z moją połówka sami. Miałam ranny dyżur , a gdy przyszłam czekała na mnie kolacja z winem . Mimo , że bal był na jedną parę były tańce , co niepomiernie stresowało naszą labladorkę , która nie rozumiała czemu jesteśmy na środku pokoju o tak później porze i ze wszystkich sił próbowała zatańczyć z nami . Mimo , że kameralny ten sylwester uważam za udany . Czasami trzeba pobyć ze sobą razem tak hmmm inaczej .
No i docieramy do nowego postu . Jest już nowy rok , jak każdy nowy pełen nadziei i nowych planów , czasami coś uda nam się z nich zrealizować , a czasami nie i to chyba jest fajne bo pomyślcie same , gdyby można było wszystko z góry zaplanować , ale by było nudno. A tak to ten rok napewno sprawi nam duuuuużo nowych wrażeń .Jedno jest pewne obiecałam sobie bardziej systematycznie prowadzić ten blog no i mam całą masę nowych wzorów , które czekają w kolejce .
Pierwsze efekty juz widać :) oto one :
 






Karteczki dla babć o których niedlugo już powinniśmy szczególnie pamiętać ,  karteczka dla chrześniaka oraz zakładeczka dla koleżanki  , która niedawno miała urodzinki .
No dobrze rozpisałam się , ale czas już kończyć .
Życze Wam wszystkim w nowym roku dużo radości i całą masę wolnego czasu na małe i wielkie przyjemności zarówno te krzyżykowe i te inne ....
Pozdrawiam do następnego razu  .
 
 
 
 
 
 

2 komentarze:

Promyk pisze...

Jestem pod ogromnym wrażeniem: kartki przepiękne, bardzo profesjonalne i śliczna zakładka.:)

donka66 pisze...

Cudowności są na Twoim blogu! Dlaczego ja tu dopiero dzisiaj trafiłam?

Prześlij komentarz